image

W śmierć jak w sen odejść pragnę, znużony tym wszystkim:

Tym, jak rzadko zasługę nagradza zapłata,

Jak miernota się stroi i raduje zyskiem,

Jak czysta ufność krzywdzi wiarołomstwo świata,

Jak hańba blask honoru rychło brudem maże,

Jak żądza na złą drogę dziewiczość sprowadza,

Jak zacność bezskutecznie odpiera potwarze,

Jak moc pospólna trwoni nieudolna władzą,

Jak sztućce zatykają usta jej wrogowie,

Jak naukę w pacht biorą ignorantów stada,

Jak prosta prawdomówność głupotą się zowie,

Jak dobro złu na sługę najwyżej się nada. 

     Znużony - odejść pragnę; lecz chęć w sobie dławię:

     Jeśli umrę, sam na sam z światem cię zostawię.


........................................................


Znużon tem wszystkiem, pragnę tylko śmierci:

Widzę, jak zasług mieniem kij żebraczy

I jak się nicość napuszona wierci,

I jak i szczerość przysięga inaczej,

I jak niegodnym krzyże dają złote,

I jak zdeptana jest dziewiczość miła,

I jak prawdziwą ukrzywdza się cnotę,

I jak przez słaby rząd kuleje siła,

Jak wobec władzy sztuka mdłą jest w słowie,

I jak nad wiedzą pieczę mają błaźni,

I jak prostactwem prostota się zowie,

Jak dobro więźniem, a zło stróżem kaźni:

Znużon tem wszystkiem, chciałbym odejść w ciemnię,

Jeno że nie chcę, byś został beze mnie.